... "Kisić kapustę" - to brzmi dumnie…
W toku naszej specyficznej formacji do kapłaństwa (która ludziom "z zewnątrz" kojarzy się zazwyczaj z nieustanną modlitwą, a co najwyżej ze ślęczeniem nad książkami) przychodzi także nieunikniony czas wzmożonej pracy fizycznej. Okres ten nazywany jest często „akcją ziemniaczaną”. Wtedy to grupa „zaprawionych w bojach” kleryków pod przewodnictwem Księdza Prokuratora wyrusza w teren naszej archidiecezji, by - korzystając z ofiarności diecezjan - powrócić ubogacona o całą masę "owoców ziemi i pracy rąk ludzkich". Wśród wspomnianych dóbr można znaleźć także kapustę, o której losach będzie mowa już "za chwilę".
Także w tym roku nadszedł dzień, w którym nasi Najmłodsi Bracia udali się do tajemniczych pomieszczeń znajdujących się w mrocznych podziemiach seminarium. A było to rankiem, pewnej październikowej soboty... To właśnie tam rokrocznie ważą się losy wspomnianej kapusty. "Propedeutyczni" klerycy ogołacają ją ze zbędnych liści oraz biorą udział w skomplikowanym procesie szatkowania. Tak przygotowaną masę zanoszą do innego pomieszczenia, gdzie czekają na nich pozostali wtajemniczeni bracia wraz ze specjalistkami w tej branży tj. Paniami kucharkami... One to doglądają i kontrolują tę ostateczną fazę procesu kiszenia, którego punktem kulminacyjnym jest deptanie odpowiednio przyprawionej i podanej w konkretnej ilości kapusty, uginającej się pod rytmicznymi skokami w specjalnych beczkach.
Trzeba przyznać, że to cykliczne wydarzenie odgrywa ogromną rolę w naszym życiu seminaryjnym. Dzięki niemu możemy rozkoszować się smakiem wielu potraw przygotowywanych z tej sporządzonej misternie i według ściśle dopracowanych receptur, kiszonej kapusty. Wszystkim braciom biorącym udział w akcji, za ich wytrwałość i heroiczne poświęcenie - dziękujemy! I życzymy smacznego...
kl. Amadeusz Jagieła