- Bądźmy ludźmi, którzy nie tyle znają Boga, ale Go szukają – wzywał w sobotni listopadowy wieczór, na początku Dnia Skupienia w naszym seminarium, ks. dr Jacek Marciniec. Słowa te stanowiły dobre preludium do przyjęcia dawki duchowego oddychania w czasie niecałej doby z kleryckiego życia.
- Bóg ukrywa się w tych, którzy się źle mają. Ludzie ubodzy są uprzywilejowanymi dziedzicami królestwa – w taki sposób ks. Jacek, wykładowca w seminarium oraz diecezjalny duszpasterz osób chorych i niepełnosprawnych (związany ze Wspólnotą Betel), zwrócił naszą uwagę na sytuację osób, które często znajdują się na marginesie ludzkiego zainteresowania. To w nich bowiem odnajdujemy Chrystusa ubogiego. Do nich powinniśmy wychodzić dzięki chrześcijańskiemu odruchowi serca, z miłosierdziem, które wymaga, a nie jest tylko powierzchowną litością.
– Słaby potrzebuje silnego, ale i silny słabego. W ten sposób dokonuje się wymiana darów. Ubodzy mogą być dla nas nauczycielami wiary. Doświadczenie bliskości ludzi ubogich otwiera nas na nowe wymiary rzeczywistości – podkreślał Ksiądz Profesor. Jego konferencje i homilie, bogate w obrazy z życia, ukazały, jak ważne jest, by dziękować Bogu za to, czego się często na co dzień nie docenia: za dar zdrowych oczu czy nóg, w pełni sprawnego umysłu..
Modlitwa „Ojcze nasz” odmówiona w czasie niedzielnej Eucharystii w kręgu wokół ołtarza uświadomiła nam na nowo odpowiedzialność za siebie nawzajem. Ta odpowiedzialność znajduje odniesienie także w stosunku do ubogich braci i sióstr. – W relacji osoby ofiarującej pomoc i osoby pomoc przyjmującej musi zaistnieć głęboka solidarność. Bez wymiany darów nastąpi wypalenie jednej ze stron. Może to nawet przybrać postać relacji: prześladowca-ofiara. W ubogich jest Duch Miłości, Duch Pana – to ich wielki dar wdzięczności za naszą postawę miłosierdzia – wskazał kaznodzieja.
W niedzielne popołudnie, gdy Dzień Skupienia dobiegał końca, rekolekcjonista skierował do nas słowa zachęty, które podprowadzają ku życiowej realizacji. – Zróbmy tyle, ile możemy – to jest nasza misja. Nie chodzi często o wielkie rzeczy oraz o nasze poczucie zadowolenia. Mocą do działania obdarzy nas prawdziwy Bóg, ukryty w Najświętszym Sakramencie. Słowa ludzi ubogich to: „Jezu ufam Tobie” – oni często mają „tylko” tyle. I my żyjmy ufnością, że Bóg z nas nie zrezygnuje.
kl. Jacek Kijas